
Relacje z podróży na Górę Athos mojego taty:
Góra Athos istnieje w mojej świadomości może i 30 lat. Podczas kolejnego pobytu w Grecji na przełomie 1988/89 roku była już na wyciągnięcie ręki, ale wtedy każdy dzień pracy na polach wiejskiej Ormilii przynosił pokaźny dochód i nie starczyło mi wyraźnie sił
by pokonać zwykły materializm i na tydzień oderwać się od założonego celu pobytu w tym kraju jakim było zdobywanie twardej waluty.
Kilka wykonanych w ciągu dwóch lat telefonów do Biura Pielgrzyma w Salonikach doprowadziło mnie w końcu do uzyskania zaproszenia na świętą Górę, zwaną od dawna przez Greków jako Agion Oros. To terytorium od ponad tysiąca lat skupia prawosławnych mnichów w klasztorach i pustelniach rozsianych na niezbyt gościnnym obszarze wschodniego cypla półwyspu Chalcydyckiego.
We wrześniu 2009 dotarłem z wujkiem Romkiem do miasteczka Ouranoupolis. Stąd właśnie codziennie przed południem odpływa prom do Daphni – głównego portu na Athos. Czytaj dalej